Podróż Afrique Ouest - Niger Mali
Opis: Kwiecień 2006
Przylot z Warszawy SkyEurope, początek podróży, odbiór wizy z Ambasady Nigru i krótkie zwiedzanie :) po 2 dniach wylot czarterem Air Mediterrannee do Agadez.
Przylot na Sahare. Duży kontrast, dzień wcześniej widok na Katedre Notre Dame, a dziś na gliniany minaret głównego meczetu w Agadez. Już sam lot był ciekawy, Airbus czarterowych linii Air Mediterranee, miejsc ponad 180, pasażerów 3, obsługi 5-6 :) A lot odbył się tylko dlatego że na miejscu czekało pełno ludzi wracających z obserwacji zaćmienia słońca które miało miejsce kilka dni wcześniej. A my dzięki temu mieliśmy tanie bilety. Terminal lotniska, to gliniany parterowy budynek, pokój kontroli paszportowej od poczekali odgradza kotara. Urzędnik imigracyjny pyta się czy mam długopis i czy może go sobie zachować. Schody do samolotu są dopychane przek kilku chłoców, podobnie z resztą jak bagaże które są niesione na plecach tubylców do budynku lotniska. Dostali 1 euro za bagaz, potem okazało się jaka to fortuna tutaj... Ale od razu inne powietrze, trochę pyłu inny smak, przyponinają mi się wspomnienia Kapuścińskiego. Z resztą Heban pod ręką do ponownego przeczytania na czarnym lądzie.
krótki pobyt w stolicy, mało ciekawie ale warto dla samego przeżycia, bardzo bezpiecznie
W sumie długo tu nie zagościliśmy. Zapoznani podróżnicy/uchodźcy z Kongo i Kamerunu odradzali nam pozostanie. Więc po trudach podróży z Niamey, i zbawinennym prysznicu na prywatnym dworcu autobusowym, udałem się na krótki spacer po miasteczku, a potem dalej w drogę do Sevare.
Koniecznie odwiedzić w poniedziałek, wtedy przed słynnym meczetem odbywa się niezwykle barwny targ
Mopti, miasto położone nad Nigrem to ważny port, oraz miejsce targowe. Główne atrakcje, to rejs łódką, spacer po uliczkach pełnych handlarzy
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Fajna podróż i zdjęcia. Może szkoda, że opisy są tak "ascetyczne". Pozdrawiam, a na nadchodzące Święta i Nowy Rok życzę wszystkiego najlepszego i spełnienia wszelkich - w tym podróżniczych - marzeń.
-
Piękna podróż - piękne zdjęcia!
-
To prawda komentarzy poskapilem ;) ale mam wszysko dokladnie spisane w notatniku do wgladu u mnie w domu ;) Moze kolejna podroz Cairo-CapeTown piszac na bierzaco, to bedzie wiecej szczegolow ;)
-
intereujaca podroz, ale tekstu poskapileds!...szkoda bardzo!
-
podróż niestety jedynie 3tygodniowa, bezpieczeństwo - na najwyższym poziomie. Straszyli nas dużymi miastami a dwukrotnie przyjeżdzaliśmy po północy do stolic nie mając noclegu czy błądząc po zmroku(np po Niamey) jako praktycznie jedynie biali(a już na pewno jedyni biali co się pieszo poruszali a nie własną terenówką) i nikt nas nie zaczepiał było spokojnie, przyjaźnie :) A w taxi-brusse nawet współpasażerka się nawet za nas targowała :) Wiesz tam jest bardzo mało turystów a jeśli już są to Francuzi co jeżdżą klimatyzowanymi busami i są wszędzie dowożeni...
-
Te kraje Sahary praktycznie sie nie zmieniaja. Niesamowita Afryka jak z encyklopedii. Jak dluga byla Twoja podroz i jak oceniasz bezpieczenstwo podrozowania przez te karje?
-
wow^2
-
wow